Od mojego domu to niecałe 15 minut drogi, jednak rzadko bywam w Kazimierzu, bo do szkoły raczej jeżdżę w przeciwnym kierunku. Oczywiście po dzisiejszej wycieczce mam zamiar odwiedzać to miasto częściej.
Korzystając z okazji, że już tam byłam, nie mogło obyć się bez wejścia na Wzgórze Trzech Krzyży, z którego rozciąga się niesamowity widok na całe miasteczko oraz na Wisłę.
A zresztą, co Wam będę opowiadać, sami zobaczcie!!! Oto moje krótkie sprawozdanie z dzisiejszej wycieczki (przepraszam za jakość, ale zabrałam ze sobą tylko aparat w telefonie, czego żałuję).
Jak się przyjęło w naszym pięknym kraju - nie ma nic za darmo. Dlatego zgodnie z tradycją u szczytu schodów prowadzących na wzgórze zaskoczyła mnie mała drewniana budka, w której trzeba nabyć bilety. Tutaj również ją uchwyciłam :)
Na górze był już spory tłum... Rodziny oraz pary zakochanych również przyszły podziwiać miasto.
Dlaczego akurat Wzgórze Trzech Krzyży? To chyba oczywiste...
Czy wspomniałam już o zakochanych?
Jak widać nie ja jedyna musiałam wszystko uwiecznić :)